6 listopada 2015

RACZKOWANIE, CHODZENIE, BIEGANIE...

Uffff... Zniknęłam na trochę... Mój synek uczył się chodzić, więc szycie poszło w odstawkę na rzecz asekurowania, podnoszenia, trzymania za rączkę ;) Teraz już biega... więc ja mogę powolutku wracać do mojego hobby. Pomysłów jest wiele. Zapraszam do śledzenia nowych uszytków, zamawiania i wspierania małej domowej szwalni :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz